-ból brzucha
-ślinotok
-mdłości
-wymioty
-ból głowy,
-zaczerwienienie twarzy (wypieki)
-wzmożona potliwość
-uczucie ucisku w jamie ustnej lub głowie,
-kołatanie serca
-'gule' w gardle.
-uczucie niepokoju
-zawroty głowy
Badania wykazały, że spożycie kwasu glutaminowego czy glutaminianu sodu w dużych ilościach może wywoływać właśnie takie objawy fizjologiczne.
Glutaminian sodu to sól sodowa kwasu glutaminowego, używana jako substancja wzmacniająca smak i zapach wielu produktów spożywczych. Na etykietach oznaczana jest symbolem E621
Glutaminian sodu dodawany jest do potraw w restauracjach, znajduje się również w gotowych posiłkach, przekąskach, zupkach instant itd. Przypadków zatrucia substancja, która ma sprawić że jedzenie smakuje lepiej w mojej pracy miałam całą masę. Jednak nie każdy jest w stanie określić co mu jest, a już napewno nie myślimy o tym ze jakas mała ilość przyprawy w danym produkcie może nam zrobić tak ogromną krzywdę.
W wielu publikacjach podaje się, że kwas glutaminowy czy glutaminian sodu nie jest szkodliwy, zaznaczając jednocześnie, że różne badania dają sprzeczne wyniki (np. u alergików pojawiają się wysypki skórne i zaburzenia oddychania).
WSZYSTKO JEST TRUCIZNĄ I NIC NIE JEST TRUCIZNĄ- DECYDUJE DAWKA
Glutaminian sodu jest bardzo kontrowersyjną substancją, ale można powiedzieć, że tak jak w przypadku każdego innego produktu, jego działanie niepożądane uzależnione jest od dawki.
Można ograniczyć spożycie glutaminianu sodu, kierując się zasadami zdrowego żywienia, opierając dietę na niskoprzetworzonych produktach, zwracając uwagę na to, co jemy, czytając etykiety zamieszczone na produktach spożywczych. Na przykład zamiast przyprawy ziołowej do kurczaka z glutaminianem sodu można wybrać zioła prowansalskie lub bazylię bez tego dodatku.
Ja osobiście bardzo źle reaguje nawet na małe ilości glutaminianu, który jest w większości mieszanek przypraw, kostkach rosołowych, gotowych bilionach itp, dlatego już wchodząc do danego lokalu wiem, że nie powinnam tam jeść (słodki posmak w ustach gdy czuje zapach jedzenia w lokalu).
Najgorszy stan zatrucia przeżyłam w Tajlandii gdzie glutaminian monosodowy jest traktowany jak u nas woda, dodawali go nawet do koktajli ze świeżych owoców (pooo cooo?!?!?!? 😱). Po 3 dniu jedzenia 'w mieście' objawy były tak potężne że pół dnia spędziłam w wc, a ból głowy i brzucha nie odpuszczał do samego końca wycieczki. Oczywiście znam już swój organizm więc przez 10 na 13 dni zamiast stołować się w restauracjach kupowałam w sklepach jogurty (5x droższe niż w Polsce 🤦♀️) i makaron różowy, a na straganach wybierałam tylko kokosy, mango i melony.Zazdroszczę każdemu, kto mógł poznać smak prawdziwej Tajlandii- mi do końca życia będzie kojarzyć się z białym proszkiem i bólem.
Jeśli widzisz u siebie objawy to nie lekceważ tego. Organizm chce pozbyć się toksyny, jeśli mu nie pomożesz na czas - rozregulujesz cały układ, a konsekwencje będą bardzo bolesne.
Juz nie mówię o efektach sylwetkowych - problem z utrzymaniem odpowiedniej wagi ciała, cellulit czy suchość skóry i pękające naczynka. Jeśli olejesz sprawę to dużo ciężej będzie dojść do źródła Twoich problemów hormonalnych, krążeniowych czy neurologicznych - bo to są konsekwencje gromadzenia toksyn.
Używamy plików cookies na naszej stronie internetowej. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.
WARSZAWA, Kasprzaka 31