Ilona po latach prób odchudzania, dziesiątkach diet i chwilowych sukcesów, postanowiła, że nadszedł czas na poważne zmiany. Zdecydowała się na operację bariatryczną, mając nadzieję, że to będzie klucz do jej szczęścia i zdrowia. Zgłosiła się do mnie w kwietniu 2023 roku, szukając wsparcia w tym trudnym procesie.
Podczas pierwszego spotkania zaczęła opowiadać o swoich obawach i marzeniach. Była już podłamana ponieważ przez wiele lat walczyła sama ze sobą i nie było choćby jednego dnia kiedy poczułaby się dobrze w swoim ciele.
ALE TO BYŁ DOPIERO WIERZCHOŁEK...
Otyłość była tylko jednym z powodów zgłoszenia się do mnie. Początkowo Ilona nie mówiła o łuszczycy z którą walczyła od dziecka, stwierdziła, że ''taka już jej uroda'' i nie da się z tym nic zrobić. Zbierając wywiad dowiedziałam się również o guzach na tarczycy oraz początkach kamicy żółciowej.
PRZEŁOMOWE PYTANIE:
Moim pierwszym i podstawowym stwierdzeniem po zebraniu pełnego wywiadu było: Żyjesz w permanentnym stresie. Jesteś/ byłaś w toksycznej relacji/ Tworzysz toksyczną relację z rodzicami lub pracujesz/ przyjaźnisz się z toksykiem.
W tym momencie Ilona zwyczajnie zalała się łzami, a jej odpowiedź była pytaniem: ''Skąd to wiesz?''
Toksyczne relacje to przewlekły stres i emocjonalne wyczerpanie, które mogą wpływać na zdrowie fizyczne na wiele sposobów.
Guzy na tarczycy: Chroniczny stres może prowadzić do zaburzeń hormonalnych, które mogą wpływać na funkcjonowanie tarczycy. Długotrwałe podwyższenie poziomu kortyzolu, hormonu stresu, może zakłócać równowagę hormonalną i potencjalnie przyczyniać się do rozwoju zmian w tkankach tarczycy, w tym guzów.
Otyłość: Toksyczne relacje często wiążą się z emocjonalnym jedzeniem, w którym osoby sięgają po jedzenie jako sposób na radzenie sobie z negatywnymi emocjami. Ponadto, stres może prowadzić do zwiększonego wydzielania kortyzolu, co sprzyja gromadzeniu tkanki tłuszczowej, zwłaszcza w okolicy brzucha.
Kamica żółciowa: Stres emocjonalny może wpływać na funkcjonowanie układu pokarmowego i procesy trawienne. Przewlekły stres może prowadzić do zaburzeń w wydzielaniu żółci oraz skurczów pęcherzyka żółciowego, co może zwiększać ryzyko powstawania kamieni żółciowych.
Łuszczyca: Stres jest znanym czynnikiem wyzwalającym i pogarszającym objawy łuszczycy. Toksyczne relacje mogą prowadzić do zaostrzenia stanu zapalnego w organizmie, co może przyczyniać się do rozwoju i nawrotów łuszczycy.
PIERWSZE KROKI...
Oczywiście wiedziałyśmy obie, że usunięcie źródła stresu Ilony z dnia na dzień jest niemożliwe dlatego musiałyśmy zacząć współpracować z jej organizmem.
Postanowiłam, że wprowadzimy dietę przeciwzapalną skrojoną na potrzeby organizmu Ilony. Nie było tutaj miejsca na wielkie deficyty kaloryczne ponieważ taka dieta byłaby dodatkowym stresem dla przeciążonego już układu nerwowego Ilony. Dodatkowo z diety musiałyśmy wyeliminować produkty antyodżywcze, które zaburzałyby wchłanianie składników odżywczych, które były niezbędne do uruchamiania procesów regeneracyjnych.
Ilona była przerażona swoją rozpiską.
Myślisz pewnie, że wystraszyła się diety... Nic bardziej mylnego. W swoich materiałach przeczytała w jaki sposób toksyczna relacja wpływa na jej ciało. Wtedy właśnie dowiedziała się, że permanentny stres w którym żyje wpływa na rozwój jej chorób.
Cała jej historia ułożyła się w piękny obraz, teraz tylko musiała wziąć ten ''obraz'' w swoje ręce i zrobić z nim porządek.
CISZA...
Przerażona Ilona napisała mi wiadomość, że to jeszcze nie jej czas na zmiany, że musi się zmierzyć ze swoimi demonami. Zrozumiała, że bez likwidacji źródła swojego problemu nie będzie w stanie uzyskać upragnionych efektów zdrowotnych i sylwetkowych...
Było mi przykro ale uważam, że każdy musi sam stwierdzić czy jest w stanie podjąć swoją walkę i to nie ja podejmuję decyzję kiedy jest idealny czas dla moich podopiecznych.
8 MIESIĘCY PÓŹNIEJ...
Ilona odezwała się do mnie po 8 miesiącach. Spotkałyśmy się ponownie. Ilona stwierdziła, że jest gotowa na terapię holistyczną. Zrezygnowała z operacji bariatrycznej. Ale to co działo się w jej życiu przez miesiące od naszego pierwszego spotkania miało niebagatelny wpływ na to gdzie jest w tym momencie swojego życia.
Nasze pierwsze spotkanie było tylko ''pstryczkiem'' w nos, który otrzymała. Minęły 2 miesiące od pierwszej konsultacji kiedy Ilona zauważyła, ze traci chęci i energię do życia- zdarzyło się dokładnie to przed czym ją przestrzegałam. Zaczęła walczyć o przetrwanie. Z jej zdrowiem było coraz gorzej, a jej życie zaczęło się sypać. Kiedy zauważyła, że trawi ją depresja poprosiła o pomoc swojego partnera... który zwyczajnie spakował się i wyprowadził z domu. Porzucił ją kiedy była w najgorszym momencie swojego życia, kiedy już nie miała mu do zaoferowania swojej atencji, wsparcia i energii bo jej samej tego brakowało. Była wrakiem człowieka. Wtedy otworzyła oczy i przypomniała sobie, że w rozpisce ma informacje o listach do niewysłania i pisaniu dziennika.
Właśnie dlatego do mnie wróciła.
BUDOWANIE NA NOWO...
Ilona tworzyła siebie na nowo każdego dnia. Poznawała siebie i swoje możliwości. Wprowadziłyśmy dietę, metody relaksacyjne, suplementację, odpowiednią pielęgnację i miałyśmy efekty z dnia na dzień. Po miesiącu zniknęły problemy skórne, zniknęły migreny oraz problemy jelitowej i tłuszcz zaczął odpuszczać.
Zmiany wizualne były bardzo motywujące ale to co działo się z głową Ilony było dla mnie wyjątkową nagrodą. Ilona odzyskała poczucie własnej wartości, wzięła odpowiedzialność za swoje życie.
ZLIKWIDOWAŁA TOKSYCZNE RELACJE ZE SWOJEGO ŻYCIA, ZMIENIŁA PRACĘ, ZAINWESTOWAŁA W SIEBIE- początkowo zaproponowałam jej pisanie dziennika, stworzenie mapy marzeń, pisanie listów do niewysłania, zainstalowanie aplikacji legimi - do czytania książek (dorzucałam jej co jakiś czas nową pozycję i czytała wszystko tak jak polecałam)... po moim poleceniu poszła na jogę i zakochała się w tym... stworzyła siebie na nowo. Dziś kończy kurs instruktora jogi.
W ciągu 15 miesięcy schudła 45kg, wygląda przepięknie, zmieniła kolor włosów. Już nie ukrywa się pod workowatymi ciuchami, nie stosuje maści sterydowych na łuszczycę, zmniejszyła dawki leków na tarczycę, a kamica żółciowa zniknęła.
A WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ...
od tego, że stanęła w prawdzie sama ze sobą. Podjęła wyzwanie i dziś cieszy się zdrowiem i życiem.
Używamy plików cookies na naszej stronie internetowej. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.
WARSZAWA, Kasprzaka 31